środa, 10 sierpnia 2011

Dzień ...


Bertolt Brecht

PIEŚŃ ORGEGO

Orge powiedział do mnie:

Najmilsze miejsce, jakie jest na globie
To nie ławeczka przy rodziców grobie.

Nie konfesjonał, nie kurewskie łoże
Nie dupsko tłuste, ciepłe, w ruchu hoże.

Jak chcesz, to śmiej się, a jak chcesz, to płacz
Ale ze wszystkich miejsc najmilszy sracz.

Tam człek odczuwa rozkosz nadzwyczajną
Że nad nim gwiazdy są, a pod nim łajno.

Tam w pocie czoła człowiek i w pokorze
Pojmuje, że zachować nic nie może.

Bezpieczny schron, ach! tam, ach! tylko tam
I w noc poślubną zostać możesz sam.

Świątynia dumań, gdzie się brzuch patroszy
Aby do nowych gotów był rozkoszy.

Gdzie jak ten król, z naciskiem, w siódmym niebie
Wyłącznie swoje robisz i pod siebie.

I tam przekonasz się, gdy gnój cię sprał
Żeś bydlak, co i w sraczu będzie żarł.

---
Już dawno temu miałam go tu zamieścić. Ot, ja chuj.